Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Czytelnia randkowa

Randka pod Tatrami


Randka pod Tatrami...
Hej! Z tej strony Sabina! Nigdy nie przypuszczałam, że dojdzie do tego, że odważę się napisać coś o swojej randce i wysłać to na jakiś portal. Mówiąc szczerze, zanim zaczęłam czytać opisy randek zamieszczane w sieci, myślałam, że wysyła się tu tylko opisy spotkań niesamowitych i innych niż wszystkie. Mówiąc wprost, randek, które zdarzają się tylko nielicznym, a nie zwykłym ludziom jak ja. Tymczasem widzę, że ludzie opisują randki, jakie mogą zdarzyć się każdemu. Ot po prostu zwyczajne spotkania z wybranymi ludźmi.

Tak więc nie ma żadnego powodu, bym i ja nie napisała czegoś o swojej randce. Zacznę więc od tej, którą wspominam wyjątkowo ciepło, choć było zimno.

Randka ta, to był weekendowy pobyt w Zakopanem z moim ówczesnym chłopakiem – Dawidem. Dawid zaskoczył mnie pod każdym względem. Przed randką powiedział, że ma dla mnie niespodziankę i to było wszystko. Oczywiście zaznaczył, że potrzebny będzie wolny weekend.

W sobotę rano, przyszedł pod mój dom, pojechaliśmy na dworzec, a stamtąd pociągiem do Zakopca. Było pięknie. Maleńki domek tylko dla nas. Za oknami niepowtarzalne widoki na góry, śnieżna i słoneczna zima, no po prostu cudownie!

Dwa dni spędziliśmy spacerując po najpiękniejszych zakątkach Zakopanego. Nie wypuszczaliśmy się w góry, bo nie mieliśmy w tym temacie żadnego doświadczenia. Poza tym, nie mieliśmy ochoty się męczyć, tylko odpoczywać i cieszyć się sobą.

Nigdy nie zapomnę kamienistych i stromych ścieżek, maleńkich sklepików z pamiątkami pachnących drewnem, smaku grzanego wina, białego sera i kwaśnicy, a także dotyku krochmalonej pościeli. Nie zapomnę również miłości, jaką się darzyliśmy i okazywaliśmy sobie na wszelkie sposoby. Byliśmy młodzi i zakochani w sobie bez pamięci.

Dwa dni minęły jak okamgnienie. Związek z Dawidem nie przetrwał próby czasu, ale przetrwały ją wspomnienia o fantastycznej, wręcz bajkowej randce u podnóża Tatr…

Zobacz również:
Ulotny czar wakacyjnych randek
Koleją do szczęścia
Ocena opisu: 3/5 (4 głos/ów)
Rodzaj: Moja najlepsza randka
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: amonit   Data: 2020.08.06 20:25
Piękne miejsca pozostają w naszej pamięci na zawsze. Jeżeli nam towarzyszy bliska sercu osoba to wspaniałe. Szkoda. ze wasze uczucie nie przetrwało ale wspomnień nikt Ci nie zabierze.
Autor: larysa44   Data: 2019.02.09 20:55
Pięknie piszesz, dziękuję.
Czytam i przypomniałam sobie swoją podobną historię. Nie można zapomnieć te uczucia, ten zapach letniego lasu. I zapach ukochanego mężczyzny...
Autor: weronika75   Data: 2018.10.18 11:25
No cóż czar miejsca dał swoje. Piękna opowieść i na pewno pozostanie na długo w pamięci. Szkoda że wam nie wyszło. Czasem tak bywa. Miło że potrafił zaskoczyć, że razem spędziliście trochę czasu i odpoczęliście. Fajna niezapomniana chwila.
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.