Na krykę, kocią łapę, kartę rowerową - czyli jak bezpiecznie wejść i wyjść cało z wolnego związku!
Artykuł ekspercki
Wolny związek. Wolny związek, to w ogólnym rozumieniu tego słowa relacja bez zobowiązań. Rozumienie to jednak jest tak ogólne i szerokie, że wchodząc w taki związek można potknąć się i boleśnie zranić przez niedopowiedziane różnice w podejściu do tematu.
Skąd się wzięły wolne związki? Wolne związki to stosunkowo nowa forma bycia ze sobą dwojga ludzi. Są przeciwieństwem związków małżeńskich, które – choć w teorii – mają być na całe życie. Małżeństwo to fundament, stabilizacja i pewność. To decyzja powzięta w efekcie wiary, że łącząca nas miłość będzie trwała wiecznie, to znaczy póki śmierć nas nie rozłączy. Wiara ta załamała się nieco w rzeczywistości, która przestała być pewna i przewidywalna w wielu aspektach. Niepewna jest praca, niepewne mieszkanie, nie pewne wartości przekazane przez rodziców tak więc i miłość przestała być pewna. A skoro tak, to nie warto jej sobie przyrzekać na czas dłuższy. Wystarczy cieszyć się tym, że jest tu i teraz…
Rodzaje wolnych związków
Pogotowie seksualne. Wolny związek może sprowadzać się do uprawiania seksu z daną osobą, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Para nie mieszka ze sobą, nie dzieli się codziennością, spotyka się w jednym celu.
Sami, ale nie samotni. Wolny związek może eliminować poczucie samotności u osób, które nie chcą dzielić z kimś codzienności, to znaczy wszystkich powszednich spraw. Jestem z kimś kiedy tylko chcę, ale nie myję po nikim kubków, nie piorę skarpetek i nie napełniam lodówki. Taki związek sprowadza się do wspólnych przyjemności, nie obejmuje jednak dzielenia trosk i wzajemnej pomocy. Każdy żyje swoim życiem. To coś jak wieczne randkowanie.
Małżeństwo bez ślubu. Wolny związek może być jak małżeństwo bez ślubu. Para mieszka razem, partnerzy oczekują od siebie wyłączności i wierności, dzielą ze sobą radości i troski, ale nie chcą formalizować związku. Tak zwany papierek nie jest im do szczęścia potrzebny.
Czego chcesz? Wchodząc w wolny związek, trzeba dokładnie określić na czym ma on polegać. Trzeba wybrać jeden z powyższych lub jeszcze inny wariant wspólnego życia. Wybór musi być podyktowany potrzebami obojga partnerów. Trzeba też ustalić, że w razie jakichkolwiek zmian owych potrzeb będziemy się nawzajem szczerze informowali o tym co doskwiera, przeszkadza i boli.
Męskie i kobiece rozumienie wolnych związków. Mężczyźni zazwyczaj nieco inaczej rozumieją wolne związki niż kobiety. Większość z nich rozumie je w sposób dosłowny, a więc oznaczający również wolność i swobodę w kontaktach seksualnych. Dla większości kobiet wolny związek to małżeństwo bez ślubu.
Zalety wolnych związków. Nieformalność związku dodaje mu pewnej dozy romantyzmu. Brak papieru w urzędzie motywuje niektóre pary do tego, by szanować się, kochać i dbać o wzajemną relację. Wspólne życie bez ślubu zdaje się płynąć bardziej z głębi serca i spontanicznej woli bycia ze sobą niż z konieczności podyktowanej złożoną przysięgą. Pary rezygnujące z sakramentalnego lub świeckiego „tak” twierdzą, że dzięki temu unikają rutyny i przymusu bycia razem. „Jesteśmy ze sobą bo chcemy a fakt, że w każdej chwili możemy się rozstać dodaje rumieńców naszemu związkowi.”
Wady wolnych związków. Osoby nie będące małżeństwem, w świetle prawa są sobie obce, co komplikuje załatwienie wielu spraw. Wyjściem z sytuacji jest tu konkubinat – coś pośredniego między małżeństwem, a wolnym związkiem. Jest to jednak jakiś stopień sformalizowania relacji z partnerem. W małżeństwie wszystko jest jasne – w wolnym związku trzeba dokładnie określić granice wolności. Możliwość wyjścia ze związku jest atrakcyjna, ale obopólna. Nie ma więc pewności i gwarancji bycia razem. Swoboda wolnego związku okupiona jest brakiem stabilizacji. To trochę jak życie na ruchomych piaskach.
Kocia łapa czy ślub? Zależy co komu pomaga. Prawdą jest, że jednym parom pomaga kochać się i być razem fakt, że ślub jest, innym, że go nie ma. Jednych wzmacnia i motywuje do znoszenia wspólnie trudów codzienności przyrzeczenie złożone w obecności wielu świadków, innym wprost przeciwnie, to, że przyrzekli to tylko sobie!
Najważniejsze, to znać siebie, wiedzieć czego się chce i dlaczego.
Równie ważne jest baczne przyglądanie się swoim uczuciom i pragnieniom i reagowanie na zmiany, bo te prawie zawsze następują!
Autor: Małgorzata Gruszka psycholog
Zobacz również:
Związek na odległość, czy to ma sens?
Zaufanie w związku