Ból po rozstaniu
Ból po rozstaniu bywa dotkliwy i przewlekły. Wbrew pozorom dotyka nie tylko tych, którzy czują się porzuceni, zostawieni czy zdradzeni. Żal po rozstaniu i złość na byłego partnera czują również ci, którzy zdecydowali się odejść. Nieprawdą jest to, że ból po rozstaniu bardziej dotyka kobiet niż mężczyzn. Tak się może wydawać, ponieważ kobiety częściej to okazują i o tym mówią.
Rozstanie boli najbardziej wtedy, gdy związek był głęboki i dawał nadzieję na wspólną przyszłość. Zakończenie związku jest swego rodzaju porażką: coś się nie udało, nie wyszło, nie sprawdziło się. I choć wyjście z nieudanego związku jest wygraną i zwycięstwem – bardzo rzadko odbywa się to bez emocjonalnego cierpienia.
Ból po rozstaniu. Po zakończeniu związku, osoba, która nie chciała się rozstawać przeżywa coś w rodzaju żałoby. Chce czy nie chce, musi zacząć życie od nowa. Uporać się z emocjami, które pojawiają się znienacka i są bardzo silne. Cierpienia może przysparzać choćby widok szczęśliwych par, świadomość, że przyjaciele i znajomi nadal są w związkach itp. Wiele osób nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z taką sytuacją. Nie wiedząc co robić, stosują nienajlepsze strategie wyjścia na prostą.
Jak uporać się z bólem po rozstaniu?
Z bólem po rozstaniu nie musisz zmagać się samodzielnie
Rozstanie to Twój problem i być może nie chcesz nikomu zawracać nim głowy. Może wstydzisz się, że Ci nie wyszło, masz poczucie winy itp. Po prostu głupio Ci gadać na ten temat z ludźmi, których znasz, nawet jeżeli są Ci bliscy. Jeśli tak jest, to wiedz, że są ludzie, którzy zawodowo i profesjonalnie zajmują się pomocą w takich sytuacjach. Są to psychoterapeuci wyspecjalizowani w pomocy w pracy nad emocjami. Po bolesnym rozstaniu musisz uporać się głównie z nimi. Psychoterapeuta nie ocenia, nie porównuje do nikogo, nie dziwi się i nie współczuje. Przeciwnie: oferuje fachową pomoc w procesie wychodzenia z żałoby po rozstaniu. Jeśli obawiasz się, że źle trafisz, popytaj w sieci przekonaj się kogo polecają i dlaczego. Idąc do kogoś takiego, będziesz czuć się pewniej i bezpieczniej. Oczywiście, opinie w sieci trzeba traktować z dystansem, ale stanowią pewną podporę i punkt wyjścia w wyborze kogoś, komu powierzysz swój problem i samego siebie.
Nie skupiaj się tylko na cierpieniu
Po rozstaniu, postaraj się, by Twoje życie nie ogniskowało się tylko na odczuwanych emocjach. Stwórz sobie przestrzeń, w której będzie trzeba skupić się na jakimś działaniu. Spróbuj zacząć realizować nowe pasje lub wróć do tych zaniedbanych z przeszłości. Nawiązuj nowe znajomości i przebywaj między ludźmi. Staraj się jak najbardziej wypełnić swój dzień, tak by się zdrowo zmęczyć. Wykonuj najwięcej czynności, które dają Ci satysfakcję. Zaangażuj się w pomoc innym – to pomaga.
Nie zaprzeczaj emocjom
Często popełnianym błędem po rozstaniu jest zaprzeczanie emocjom będącym jego konsekwencją. Najczęściej jest to złość, żal, smutek, poczucie winy, tęsknota, a nawet rozpacz. Tłumienie tych emocji tylko na pozór pomaga w powrocie do równowagi. W rzeczywistości odwlekamy tylko moment, w którym wybuchną na dobre i z całą siłą. O ile to możliwe, dawaj upust swoim emocjom, oczywiście w momentach gdy bezpiecznie i bez obaw możesz to robić. Nie bój się krzyku, płaczu, miotanych przekleństw, rzucania przedmiotami itp. Odreagowywanie emocji jest Ci potrzebne i oczyszczające. Oddaj się twórczości. Nie chodzi o to, aby po rozstaniu silić się na zostanie artystą, ale o to, by wyrażać emocje na możliwie jak najwięcej sposób i różnymi kanałami. Spokój odzyskuje się tworząc: malując, rysując, rzeźbiąc, dziergając, wycinając, pisząc, lepiąc itp. Spróbuj zainteresować się jakimś rodzajem twórczości. Osobista arteterapia naprawdę pomaga w uwolnieniu emocji, otwierając przed Tobą nowe horyzonty.
Bądź łaskawa / łaskawy dla siebie
Po rozstaniu bardzo ważne jest, by być życzliwym i wyrozumiałym dla samego siebie. Reakcja na rozstanie składa się z kilku etapów. Najpierw jest szok i niedowierzanie, że to spotkało właśnie Ciebie. Potem jest rozpacz, w której dominuje poczucie straty, samotność i brak nadziei na przyszłość. Kolejna faza to złość na osobę, która odeszła, zostawiła, porzuciła, zdradziła. Podjęła decyzję, na którą nie miałaś / miałeś żadnego wpływu. Następnie może pojawić się poczucie winy i dręczenie siebie za to co się stało. Ciągłe zapytywanie co można było zrobić, żeby związek trwał nadal. W końcu nadchodzi pogodzenie się z sytuacją, zamknięcie za sobą drzwi i otwarcie się na nowe życie. Pogodzenie się ze stratą partnera przychodzi z czasem, gdy okazuje się, że życie trwa nadal i funkcjonowanie bez partnera jest możliwe. Będąc wyrozumiałym dla samego siebie łatwiej poradzisz sobie i zaakceptujesz to, co dzieje się w Tobie. Dzieje się i dziać się musi. Reakcja na rozstanie jest bolesna i rozłożona w czasie. To trudny, ale możliwy do przetrwania kryzys, z którego wyjdziesz cało rozumiejąc samego siebie.
Nie wiąż się zbyt szybko
Błędem popełnianym przez wiele osób po rozstaniu jest natychmiastowy skok w nowy związek z intencją zapomnienia o poprzednim. Niestety, to nie działa. Najczęściej bywa tak, że kolejny związek rozpada się, bo osoba samotna emocjonalnie nadal tkwi w poprzednim. Związek po rozstaniu ma sens dopiero wtedy, gdy chęć jego stworzenia nie ma nic wspólnego z byłym partnerem i nie jest tabletką na cierpienie.
Nastaw się na życie
Wiem, że łatwiej powiedzieć to niż zrobić, ale to Ty decydujesz o tym jak nastawiasz się do życia: na nie czy przeciw niemu. W kryzysie po rozstaniu bardzo trudno myśleć pozytywnie i mieć nadzieję na przyszłość. Dlatego powtarzaj sobie każdego dnia: „to jeszcze nie koniec wszystkiego, moje życie trwa nadal, teraz jest mi źle, ale będzie lepiej, podniosę się z tego, bo tak chcę”. Najgorsze, co możesz zrobić w reakcji na rozstanie, pogrążyć się w bólu i żalu; być chodzącą pretensją do wszystkich; zgorzknieć i zobojętnieć na świat. Pójście w tym kierunku nie tylko nie pomoże, ale sprawi, że Twoja samotność będzie coraz większa. Ludzie oddalają się od chodzących nieszczęść, a nieudany związek nie musi przekreślać i niszczyć całości. Związku już nie ma, ale jesteś Ty – bądź i walcz o siebie w nowej rzeczywistości. Nie potrafisz samodzielnie – skorzystaj z pomocy!
Autor: Małgorzata Gruszka psycholog
Przeczytaj również:
Rozstanie z klasą, czyli jak zakończyć związek nie krzywdząc drugiej osoby
Już nie para, jeszcze znajomi - czy to ma sens?
Kiedy na randkę po rozstaniu?
Kiedy po rozstaniu wejść w nowy związek?