Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Randki24.pl / Czytelnia randkowa / Moja najgorsza randka / Chyba gorzej nie mogłam trafić...
Czytelnia randkowa

Chyba gorzej nie mogłam trafić...


W końcu po wielu trudach i poszukiwaniach umówiłam się na randkę. Pan ze zdjęcia wyglądał sympatycznie, więc stwierdziłam: a co mi szkodzi. Uzgodniliśmy, że spotkamy się w centrum miasta w Galerii Handlowej.

Oczywiście szykowałam się odpowiednio na to spotkanie, bo lubię dbać o swój wygląd, tym bardziej, że było to spotkanie z mężczyzną.

W trakcie ustalania szczegółów spotkania mój adorator spytał czy przyjadę na spotkanie autem. Spytałam dlaczego pyta i usłyszałam odpowiedź, że gdybym przyjechała, to mogłabym po spotkaniu odwieźć go do domu! Myślałam, że się przesłyszałam ale po chwili stwierdziłam, że może sobie ten pan żartuje i tak to potraktowałam nie komentując tego.

Spotkaliśmy się w samym centrum Galerii Handlowej i jak tylko zobaczyłam tego pana, to miałam ochotę biegiem zrezygnować z tej randki. Pan owszem był ten sam co na zdjęciu ale... ubrany w granatową, welurową bluzę z bobkami na rękawach, zmechaconą lekko z przodu. Nie wierzyłam własnym oczom! Facet przyszedł na randkę z kobietą tak ubrany??? Porażka! Moja porażka co do wyboru! Tego jednak nie mogłam przewidzieć niestety.

Żeby nie zrobić mu przykrości poszliśmy na kawę oczywiście w knajpce możliwie jak najdalej ludzkich oczu. Modliłam się, żeby nie spotkać nikogo ze znajomych. Na szczęście gorycz porażki co do wyboru umiliła mi pyszna kawa, bo jeśli chodzi o rozmowę w realu, to była kolejna porażka. Dowiedziałam się o życiu tego pana prawie wszystko, łącznie z tym jaką miał niedobrą żonę, jak sam musi sobie radzić itd. itd.

W drugą stronę ten pan nie dowiedział się o mnie nic, bo w zasadzie bardziej był zainteresowany słuchaniem swojej własnej opowieści, niż tym co ja mam do powiedzenia.

Skończyłam pić kawę i zakończyłam to męczące dla mnie spotkanie. Oczywiście była propozycja następnej randki ale na samą myśl, że może następnym razem ten pan przyjdzie w szarych, dresowych, zmechaconych spodniach i znowu będzie opowiadał o sobie, wnikliwie tego słuchając, to oczywiście wymijająco odpowiedziałam, że pożyjemy zobaczymy...

Mam nadzieję, że nigdy nie doznam już czegoś takiego w swoim życiu :)
Ocena opisu: 2/5 (2 głos/ów)
Rodzaj: Moja najgorsza randka
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: Konto usunięte   Data: 2022.09.23 23:19
Drogie Panie, same na tych spotkaniach wystawiacie o sobie opinie. Spotykałem się wielokrotnie z Paniami z różnych portali randkowych i 80 % tych spotkań to wyglądało na szukanie sponsora życiowego. Prawie zero romantyzmu i szacunku dla samej siebie. Po 10-15 minutach rozmowy dociekliwe pytania, gdzie pracujesz, ile zarabiasz i co posiadasz, jaki masz samochód i czy jest nowy czy często wyjeżdżasz za granice bo ona lubi podróżować tylko ją na to nie stać. Pytania wprost lub w podchwytliwej formie. Nie raz, nie dwa kłamałem mówiąc, że jestem tylko pracownikiem w firmie i dużo nie zarabiam, a byłem właścicielem tej firmy -- jak myślicie czy chciały spotkać się jeszcze raz --odpowiedź znacie doskonale. A teksty --mogę byc z tobą, ale co ja z tego będę miała, co mi zapewnisz --też sie zdarzały
Autor: kaga13   Data: 2019.11.07 22:19
Cóż nie zawsze jest tak jakby się chciało. A osoba była tą wymarzoną. Trzeba się dobrze poznać a rozmowa to podstawa. Czasami może się nie układać na pierwszym spotkaniu ale równie dobrze może okazać się że czas szybko mija we wspólnym towarzystwie. Wygląd ważny ale nie najważniejszy
Autor: Anonim   Data: 2019.07.29 22:07
Dla mnie liczy się wnętrze, a nie wygląd. Jak nie uda się randka to może być z niego przyjaciel.
Autor: mysza70   Data: 2018.11.28 20:01
Hmm... ja nigdy nie oceniam po wyglądzie. Ale niech to działa w dwie strony... jeśli wrzucacie zdjęcie profilowe w wymiętym podkoszulku, z zarostem niczym Rumcajs, jeśli przychodzicie na rękę jak bohater powyżej, to jakim prawem sami oczekujecie miss Polonia? no ale cóż, niezależnie od wieku facetom zawsze się wydaje, że są najpiękniejsi i super hiper. A dla nas i tak łaska, że raczył się zainteresować... kobitki, trochę asertywności, proszę:)
Autor: rumcajs57   Data: 2018.09.29 07:57
Z pewnością powiedzenie, że liczy się wnętrze jest prawdziwe. Tylko w tym wszystkim są jeszcze oczy, które przesyłają informację do mózgu i jeżeli będzie to informacja niekorzystna, to nikt dalej i głębiej nie będzie próbował. Zapytanie o samochód i ewentualną możliwość odwiezienia do domu - błąd. Ubiór - drugi błąd. Podziwiam Cię za odwagę i kulturę, że zdecydowałaś się z tym człowiekiem na kawę. Jednak następna randka to byłby trzeci błąd.
Autor: rime11   Data: 2018.08.29 18:18
Kochani, nie przekreślajmy partnera na pierwszej randce, pomimo tego, że nie podoba nam się styl jego ubierania. Dajmy mu szansę. Posłuchajmy co ma nam do powiedzenia, jak się wobec nas zachowuje... Poznajmy go bliżej bo potem może okazać się, że to właśnie osoba, którą szukamy. Nie szata zdobi człowieka....
Autor: Konto usunięte   Data: 2018.03.29 18:30
Trzeba będzie zainwestować w spodnie inne od dresowych. A myślałem że liczy się wnętrze. Wszyscy jednak patrzą wyłącznie na metki, zasobność portfela tym samym. Do czego ten świat zmierza?
Autor: zibi59   Data: 2016.12.10 23:22
Wedle staropolskiego powiedzenia jak cie widzą tak cie piszą ma Pani racje. Na pierwsza randke mógł się gościu ubrać skromnie i schludnie, jeżeli nie przykłada wagi do wyglądu.
Autor: Anonim   Data: 2015.03.25 22:14
Ja nie rezygnuję ze spotkań z mężczyznami pomimo złego przeżycia ale pierwszego wrażenia nie da się poprawić! Jako kobieta zawsze staram się na pierwszej randce zadbać o odpowiedni wygląd bo jest to szacunek dla drugiej osoby! Ktoś kto nie dba o swój wygląd w życiu nie dba też o inne rzeczy.... Takie jest moje zdanie.
Autor: Konto usunięte   Data: 2015.03.23 17:29
Droga Pani. Po pierwsze, słowa o odwiezieniu, nie potraktowała bym jako żart. Jeśli coś takiego przyszło mu do głowy, to już był sygnał, żeby dać sobie spokój. Po drugie, jeśli już zdecydowała się Pani na spotkanie, to po ujrzeniu owego adoratora, jeśli uważała Pani, że popełnił nietakt przez nieprzywiązywanie wagi do ubioru i odczuła to Pani jako brak szacunku, to wystarczyło powiedzieć :-Przepraszam, ale nic z tego nie będzie. -i najzwyczajniej w świecie, wrócić do domu, albo pójść sobie samej na kawę lub spacer. Warto w ten sposób postępować. Wtedy żadna ze stron nie traci czasu, a kobieta nie jest narażona na uwagi, że chciała się napić kawy za cudzą kasę.
Autor: Konto usunięte   Data: 2015.03.23 09:45
Z resztą nie oceniajcie tak wszystkich facetów, ja jakoś też umawiam się na randki w ciemno i jakoś żadna na mnie nie narzekała, więc spoko, żeby trafić na perełkę to wiecie.......
Autor: Anonim   Data: 2015.03.22 18:29
Nawiązując do Pani randki miałam cośpodobnego. Byl o 13 lat starszy, musiałam wynająć auto żeby dojechać na spotkanie, opisywal sie uroczo, blondyn, o niebieskich oczach, zadbany... nic dodać nic ująć. Jak go tylko zobaczyłam w tym welurowym dresie to nie wiedziałam gdzie łeb schować. Myslalam, że pojdziemy gdzieś do jakiejś restauracji a on zaprosil mnie do swojego biura obskurnego na herbate w poobijanym kubku, bo na kawe stać go nie było, skończyłam szybko pić i kazalam sie podwieżć na miejsce tłumacząc sie czasem. Moi drodzy jak weszłam do swojego auta to do domu miałam ok 40 km i cała droge wymiotowałam na jego myśl. Mam dość randek z portalu. Ci wszyscy faceci to tylko złudne marzenia, skompcy i najlepiej wykorzystać glupią naiwną babe. Drogie Panie dajmy sobie z nimi spokuj, pozdrawiam
Autor: Konto usunięte   Data: 2015.03.22 10:20
E tam, nie tak źle, ja miałem wariatkę na głowie po dwóch randkach
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.