Niespodziewane spotkanie
Witam! Jestem Damian. Z zainteresowaniem czytam zamieszczane tu różne opisy randek.
To co chcę opisać nie było właściwie randką, choć było spotkaniem którego pragnąłem, a nie miałem śmiałości zaproponować.
Z Magdą nawiązałem kontakt za pośrednictwem portalu randkowego. Po którymś z kolei mailu wiedziałem, że chcę się spotkać. Za każdym razem obiecywałem sobie, że zaproponuję spotkanie. Rozmowa się kończyła, a ja nic, znów odwlokłem to do następnego razu.
Nadeszły wakacje i wraz ze znajomymi wybrałem się na koncert organizowany w naszym mieście. Na rynku zjawiliśmy się przed czasem, by zająć jakieś sensowne miejsca.
Przechadzając się po ulicach natykaliśmy się na grupki podobne do naszej.
W pewnym momencie w jednej z grup zobaczyłem twarz znajomą ze zdjęcia. Nie było wątpliwości, to była Magda. Stanąłem jak wryty. Moją pierwszą reakcją była radość z bezpośredniego spotkania. Zaraz potem poczułem strach, że Magda zareaguje na mnie negatywnie, a znajomi będą świadkami całej sytuacji.
Zanim przez moją głowę przemknęły obie myśli, kumpel spytał „co się tak patrzysz, znasz laskę czy co?” Zrobiło mi się głupio, już chciałem zaprzeczyć, ale w tym samym momencie zobaczyłem, że Magda uśmiecha się do mnie. Nie było wyjścia, podszedłem do niej, wyciągnąłem rękę i powiedziałem, że jestem Damian. Moja ręka została już w dłoni dziewczyny. Trzymając się odeszliśmy na bok, odprowadzani zdziwionymi spojrzeniami znajomych, z którymi przyszliśmy na imprezę.
Wieczór spędziliśmy w tłumie, ale tak naprawdę byliśmy tylko my dwoje. To była nasza pierwsza randka. Randka niespodziewana, pełna emocji i wrażeń. Los wziął nas z zaskoczenia i za to byliśmy mu wdzięczni!