Ostatnia randka z Darkiem
Z randek, które najbardziej przeżyłam, najmocniej utkwiła mi w pamięci ostatnia, pożegnalna randka z Darkiem.
Od jakiegoś czasu było wiadomo, że nasz związek się nie utrzyma. Wiedzieliśmy to oboje. Nic takiego nie zaszło. Po prostu okazało się, że nie pasujemy do siebie pod względem charakteru.
Wiele par przekonuje się o tym dopiero po ślubie. My mieliśmy to szczęście, że zorientowaliśmy się w porę. Właściwie zorientowałam się ja, bo Darek jeszcze długo, przekonywał mnie że coś z nas będzie. Ja wiedziałam, że nie, bo to facet wybuchowy i lubiący decydować o wszystkim, a mnie przy kimś takim jest po prostu źle. Z mojego punktu widzenia, dalsze chodzenie ze sobą nie miało sensu. Nie wiem co myślał on. Ja byłam pewna, że nie spędzę z nim życia.
Ostatnią randkę z Darkiem wspominam bardzo miło. Facet naprawdę się postarał i stanął na wysokości zadania. Szczerze mówiąc, obawiałam się pretensji, żalów i wymówek. On tymczasem przyniósł kwiaty, zaprosił na kolację i podziękował za wszystkie miłe chwile.
Ostatnią randkę z Darkiem przeżyłam i zapamiętałam o wiele bardziej niż pierwszą…
Justyna z Kielc
Zobacz również:
Nie spodobałem się
Najdłuższa randka w moim życiu!