Dlaczego mężczyzna nie chce ślubu?
Jesteśmy razem od kilku lat, kochamy się szczerze, nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, a mój mężczyzna nie chce ślubu. Każda próba rozmowy na ten temat kończy się wykręcaniem, lakonicznymi stwierdzeniami lub zmianą tematu.
Oto zdania, które padają z ust wielu kobiet, które nie mogą zrozumieć stanowiska swoich partnerów. Bo coś tu nie gra, coś jest bez sensu i pozbawione logiki. Kocha, jest przy mnie, towarzyszy mi na co dzień, jest partnerem i nie chce być mężem. Jak to jest? Kiedyś to mężczyźni padali do nóg kobietom i prosili o rękę. Dziś kobiety nie mogące doczekać się oświadczyn napomykają o ślubie, a oni mówią nie!
Obawa przed ślubem towarzyszy mężczyznom nie od dziś. Nie wszystkim oczywiście, ale części na pewno. Bohater słynnej komedii Mikołaja Gogola pod tytułem „Ożenek” napisanej w XIX wieku – podstarzały kawaler i wysoki urzędnik Iwan Kuźmicz Podkolesin przed ślubem z Agafią Tichonową bierze nogi za pas. Dodajmy: przed ślubem, na który wcześniej się zgodził!
Dlaczego spora grupa współczesnych mężczyzn nie godzi się na ślub?
Bycie razem bez ślubu.
W dzisiejszych czasach nikogo nie dziwi fakt, że dorośli ludzie żyją wiele lat pod jednym dachem i nie biorą ślubu. Dawniej, to ślub był przepustką i warunkiem do rozpoczęcia wspólnego życia. Skoro można być razem bez ślubu i żyć jak małżeństwo – po co ślub? Możliwość bycia razem bez formalizowania związku pozwala mężczyznom obawiającym się małżeństwa odwlekać je w nieskończoność.
Stereotypy o małżeństwie.
O tym, co małżeństwo zmienia w życiu mężczyzny krąży wiele negatywnych stereotypów. Mówi się, że po ślubie jest tylko gorzej, wyśmiewa się pantoflarzy i mężczyzn wracających z pracy prosto do domu. Istnieje całe mnóstwo dowcipów o biednych żonkosiach pozbawionych swobody i wolności. Oczywiście, nie przez dowcipy mężczyźni obawiają się ślubu, ale przez towarzyszącą temu zagadnieniu atmosferę.
Perspektywa życia po ślubie.
Perspektywa życia po ślubie kobiet i mężczyzn jest taka sama. One i oni doskonale wiedzą z czym łączy się ślub. Zdają sobie sprawę z tego, że po urzędowym lub sakramentalnym „tak” zacznie się wspólna codzienność i odpowiedzialność za rodzinę. Różnica polega na tym, że większość kobiet cieszy ta perspektywa, a większość mężczyzn przeraża. Kobiety czują misję ogniska domowego, a mężczyźni kojarzą to z utratą wolności, niezależności i swobody. Choć życie w długoletnim związku bez ślubu również nie pozbawione jest trosk, to ślub sprawia, że całość nabiera osobliwej powagi i ostateczności. Mówi się przecież, że po ślubie klamka zapadła. Być może część mężczyzn woli związki z uchylonymi drzwiami…
Nie ta osoba.
Niektórzy mężczyźni zagajeni o ślub odkrywają, że z osobą, która jest z nimi nie chcą się pobierać. Tak dzieje się najczęściej w niezbyt długo trwających związkach, kontynuowanych trochę z lenistwa, a trochę żeby nie być samotnym.
Instytucjonalny charakter związku.
Część mężczyzn unika ślubu, bo obawiają się zinstytucjonalizowania związku. Wydaje im się, że żyjąc bez ślubu robią to spontanicznie, z miłości i własnej woli. Boją się, że po ślubie to się zmieni i będą żyć z partnerką tylko ze względu na podpisany dokument.
Trudniejsza ucieczka.
Dla niektórych mężczyzn ślub jest zamknięciem drogi ucieczki. Związek nieformalny można zakończyć o wiele łatwiej. Można z niego wyjść bez żadnych komplikacji i konsekwencji prawnych. Oczywiście, są emocjonalne, ale formalnie nic się nie zmienia.
Wzorce rodzinne.
Stosunek mężczyzny do ślubu zależy w dużej mierze od tego, w jakiej rodzinie dorastał i co obserwował wokół siebie. Jeśli rodzice będący małżonkami kłócili się często, wypominali sobie różne rzeczy i odnosili się do siebie bez czułości, troski i szacunku – małżeństwo nie będzie mu się kojarzyło z niczym dobrym. Będzie kojarzył je z utratą tego wszystkiego co trzyma go przy partnerce, która nie jest żoną. Będzie obawiał się, że po ślubie skończy się miłość i zacznie się ciężkie i pozbawione uroku, kontynuowane z przymusu życie we dwoje.
Żale żonatych.
Spotykając się we własnym gronie, mężczyźni często narzekają na żony (tak samo jak kobiety na mężów). Przysłuchujący się temu kawalerowie i żyjący w nieformalnych związkach, zaczynają myśleć, że małżeństwo to wieczny kłopot. Skoro tak, to po co się pakować; niech zostanie tak jak jest.
Zgoda na ślub.
Niechętny do żeniaczki mężczyzna najczęściej zgadza się na ślub, gdy związek z partnerką trwa na tyle długo, że w codzienności mężczyzny ślub niczego nie zmieni. Innymi słowy, mężczyzna nie obawia się, że żeniąc się coś straci lub narzuci mu się jakieś przykre obowiązki. Do zgody na ślub popychają wówczas mężczyznę względy prawne, które zaczynają się liczyć W dojrzałym, trwałym i ugruntowanym związku.
Czy nakłaniać mężczyznę do ślubu?
Nakłaniać nie, ale jeśli masz taką potrzebę, przypominaj mu o tym. Mężczyzna powinien wiedzieć, że to jest dla Ciebie ważne i bardzo ci na tym zależy. W rozmowie o ślubie zapytaj partnera jak wyobraża sobie życie w małżeństwie i czego się obawia. Być może wyobraża sobie coś, co raczej nie będzie mieć miejsca i wystarczy rozwiać to wyobrażenie, by zmienił stosunek do ślubu.
Spróbuj posłużyć się argumentami formalnymi, tłumacząc, że bez ślubu w świetle prawa jesteście obcymi osobami. To rodzi określone konsekwencje prawne w zakresie dziedziczenia, podziału majątku, emerytury, renty, a także uzyskiwania informacji o partnerze w różnych sytuacjach.
Autor: Małgorzata Gruszka psycholog
Zobacz również:
Kiedy po rozstaniu wejść w nowy związek?
Co utrudnia znalezienie partnera na życie?
Jak rozwijać związek?