Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Czytelnia randkowa

Randka w podróży


Było to jakiś czas temu. Jechałem pociągiem, w którym było prawie pusto. Bezwiednie i przypadkowo wybrałem przedział, w którym siedziała jakaś kobieta.

Przez całą drogę byliśmy tylko my. Na początku było normalnie: ona spoglądała w okno, ja czytałem książkę. Po jakiejś półgodzinie zaczęło być niezręcznie. Popatrywaliśmy na siebie, udając jednocześnie, że tego nie robimy.

Wstyd się przyznać, ale spojrzałem na jej ręce, by sprawdzić, czy nie ma tam obrączki. To głupie, bo przecież można mieć kogoś i nie być w małżeństwie, ale nie oceniałem wówczas racjonalnie swego postępowania. Spojrzałem i tyle. Nie jestem pewny, być może siedząca w drugim końcu kobieta, zrobiła to samo.

Oprócz stanu cywilnego próbowałem ocenić jej wiek i urodę oczywiście. Wydała mi się zwyczajna, ani piękna, ani brzydka. No, może interesująca, w jakiś szczególny sposób, ale subtelny, bo nic nie rzucało się w oczy.

Zakłopotani sytuacją, zaczęliśmy odzywać się do siebie. To znaczy ja zacząłem i to tak głupio, że bardziej się nie dało. Zapytałem współpasażerkę, która jest godzina. W odpowiedzi zostałem obdarzony zdziwionym spojrzeniem na moją rękę, na której tkwił czasomierz. Z ust owej pani usłyszałem natomiast: przepraszam, nie mam zegarka. Czułem jak się czerwienię, po czym lody puściły i oboje uśmiechnęliśmy się do siebie.

Rozmowa zaczęła się kleić i zanim się spostrzegliśmy, zaczęliśmy być zainteresowani sobą nawzajem. Umówiliśmy się w mieście, do którego zdążaliśmy oboje.

Czy to była randka? Sam nie wiem. Ja w każdym razie czułem się jak na randce. W końcu byliśmy sam na sam, skrępowani, onieśmieleni i zainteresowani sobą…
Ocena opisu: 2/5 (1 głos/ów)
Rodzaj: Różne historie
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: falisia123   Data: 2024.01.18 17:44
Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiemy co nam los przyniesie. Różne sytuacje pozwalają nam poznać wielu ludzi, a nawet swoje połówki. Nigdzie nie jest napisane gdzie poznamy swoje połówki i kiedy to będzie, dlatego jak to przysłowie mówi, że miłość przychodzi z nienacka.
Autor: weronika75   Data: 2023.11.28 17:53
Czasem w życiu są różne sytuacje. To taka randka w pociągu. Traf chciał, że tylko dwoje ludzi w przedziale, nie znanych sobie, zupełnie obcych. Nieśmiali, nie wiedzący od czego zacząć rozmowę... zawsze dobra. Od słowa do słowa i udało się, a może i coś więcej z tego wyszło.
Autor: Anonim   Data: 2018.11.28 21:00
Nawet, gdyby ta historia miała nie mieć dalszego ciągu, to i tak przydarzyło się Panu coś wyjątkowego - spotkał Pan bratnią duszę. Ja osobiście bardzo wierzę w to, że jeśli ludzie się spotykają, to znaczy, ze tak miało być. Każde spotkanie jest cudem i każdy człowiek jest nam dany po coś. Wielką sztuką jest to, by to właściwie odczytać. Jeśli uda się to bohaterom powyższego opisu to z pewnością będzie to bardzo fascynujące odkrycie. Życzę im powodzenia.
Autor: rumcajs57   Data: 2018.08.24 13:16
Ta piękna, romantyczna historia powinna mieć swój dalszy ciąg. Z pewnością pomiędzy Wami była jakaś "chemia", dlatego też z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg...
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.