Związek jako inwestycja
Artykuł ekspercki
Inwestycja kojarzy nam się z finansami. Ale inwestować można nie tylko pieniądze. W szerszym rozumieniu, inwestować, oznacza tyle, co robić coś dla przyszłości, działać na rzecz jakości życia, które mamy przed sobą, czasu, którego nie znamy, ale chcemy mieć na niego wpływ. Inwestycją są świadome działania na rzecz przyszłych zysków, nie koniecznie materialnych. Zyskiwać możemy emocjonalnie, intelektualnie i duchowo . W ścisłym rozumieniu tego słowa, Inwestujemy w dobra trwałe, takie jak nieruchomości, dzieła sztuki, biżuteria itp. Jeśli chcemy, by nasz związek był równie trwały, musimy inwestować w niego każdego dnia.
Inwestycja w związek
Tworzenie bliskiego, intymnego i trwałego związku przypomina trochę budowę domu. By powstał taki związek, potrzeba czasu, energii i wysiłku. Samo się nie zbuduje, choć na początku wydaje się, że tak jest. Wydaje się, bo każdy związek zaczyna się od namiętności, wzajemnej fascynacji i oczarowania. Na tym etapie wszystko jest łatwe i oczywiste. Przychodzi spoza nas, a my czujemy się uniesieni, obdarzeni czymś jedynym i wyjątkowym. Mamy nieodparte wrażenie, że ten lub ta jest jedyny lub jedyna. Myślimy głównie o drugiej osobie i przychodzi nam to z łatwością. Chcielibyśmy wszystko jej dać i mamy wrażenie, że ona pragnie tego samego. W pierwszym etapie związku, który amerykański psycholog twórca trójczynnikowej teorii miłości –Sternberg nazywa namiętnością, odczuwamy głównie pociąg seksualny. Jest to motywacyjny czynnik miłości, który porywa nas i stanowi nurt i rdzeń niedojrzałej jeszcze i niepełnej relacji. Choć ukochanej osobie pragniemy oddać całych siebie, na tym etapie nie mamy poczucia inwestowania czegokolwiek. Nie mamy go, bo otrzymujemy tyle samo co dostajemy i nie wkładamy w to większego wysiłku. Namiętność jest, a my korzystamy z dobrodziejstw tego stanu, nie przyczyniając się do jej powstania i nie pracując nad jej podtrzymywaniem. Jeszcze nie…
Mniej lub bardziej świadomie zaczynamy inwestować w związek, gdy osiąga on etap nazwany przez Sternberga fazą intymności. Przy czym intymność jest tu czymś więcej niż więzią fizyczną. To nie tylko namiętność, która cechuje początek związku, ale szczególna bliskość, jaka wytwarza się między dwojgiem ludzi. Na tym etapie partnerzy zaczynają rozumieć swoje potrzeby, zaczynają wspierać się emocjonalnie i tworzyć swój niepowtarzalny świat. W fazie intymności dominuje bliskość emocjonalna. W tym momencie zaczynamy uświadamiać sobie, że związek czegoś od nas wymaga, do czegoś zobowiązuje i łączy się z wysiłkiem na rzecz drugiej osoby. Podczas gdy w fazie namiętności dominowało czerpanie przyjemności, w fazie intymności pojawia się wsparcie emocjonalne, którego udziela się w chwilach trudnych. Faza intymności, to gotowość na coś więcej niż radość bycia razem. To podwaliny związku, który być może przetrwa lepsze i gorsze dni. To przede wszystkim inwestycja emocjonalna na rzecz drugiej osoby.
Najwięcej i najbardziej świadomie inwestujemy w związek na etapie, który Sternberg nazywa fazą zaangażowania. Etap ten, to czas, w którym partnerzy biorąc pod uwagę całokształt swojej relacji, decydują się na bycie razem. Zaangażowanie jest niezbędne do tego, by związek był trwały. To właśnie ono podtrzymuje związek, a raczej robią to partnerzy świadomie inwestując w coś, co jest dla nich wartością.
Dobra inwestycja w związek:
Miłość kompletna.
Szczęście i trwałość związku gwarantuje miłość kompletna, czyli taka, w której zmiennie i z różnym natężeniem występują wszystkie trzy fazy: namiętność, intymność i zaangażowanie. Innymi słowy, mimo upływu lat partnerzy dbają o to, by być dla siebie atrakcyjni seksualnie, rozumieją się i wspierają emocjonalnie, a także świadomie angażują się w podtrzymywanie związku. Każdego dnia, okazując sobie bliskość, szacunek, zaufanie, troskę i przywiązanie inwestują we wspólną szczęśliwą przyszłość.
Sternberg podkreśla, że szansą na szczęśliwy i trwały związek jest zgoda na to, że natężenie poszczególnych czynników miłości zmienia się w czasie. Jednocześnie, żaden z nich nie przestaje istnieć.
Miłość pusta.
Przeciwieństwem miłości kompletnej jest miłość pusta. Są to związki, w których partnerzy zaprzestali inwestować w atrakcyjność seksualną i intymność. Pozostało jedynie zaangażowanie, które każe być ze sobą ze względu na dobro dzieci, opinie innych ludzi itp.
Miłość przyjacielska.
Przyjaźń jest niezbędnym elementem każdego związku. Innymi słowy, małżonkowie powinni najzwyczajniej lubić się nawzajem. Miłość przyjacielska, to taka, w której występuje intymność i zaangażowanie, ale brak namiętności. Partnerzy rozumieją się, lubią i wspierają, są również odpowiedzialni za związek, ale nie mają ochoty na seks. Pary takie są zazwyczaj szczęśliwe, a szczególnie wtedy, gdy głęboka przyjaźń wieńczy długoletni związek. Przywiązanie i przyjaźń są efektem mądrego inwestowania uczuć, energii i wysiłku w daną relację.
Nieudana inwestycja w związek:
Każdemu może się zdarzyć nieudana inwestycja w związek. Poczucie klęski, straconego czasu i beznadziei bywa wówczas bardzo silne. Po otrząśnięciu się warto zadać sobie pytanie o to, jaki mieliśmy wpływ na poniesioną klęskę. Zyskiem z nieudanej inwestycji w związek może być wiedza o samym sobie i wnioski, które pomogą mądrzej inwestować w przyszłości.
Autor: Małgorzata Gruszka psycholog
Zobacz również:
Jak rozwijać związek?
Dlaczego warto się przytulać?
Ciche dni w związku
