Profil użytkownika:
musta-krakish
Ostatnie logowanie:
Zaloguj się, żeby zobaczyć.
Stosunek do picia:
piję okazjonalnie
Stosunek do palenia:
palę okazjonalnie
Dzieci:
nie mam i nie chcę mieć
Moja charakterystyka:
dowcipna, egoistka, ekscentryczna, nieufna, niezależna, oszczędna, szczera, z charakterem, z poczuciem humoru, zabawna
Sport:
bieganie, bilard, fitness, golf, jazda konna, kolarstwo, koszykówka, kręgle, łyżwy, narty, nurkowanie, piłka nożna, pływanie, rajdy, rolki, rowery, siatkówka, siłownia, sporty ekstremalne, surfing, szachy, sztuki walki, taniec, tenis, wędkarstwo, wspinaczka, żeglarstwo
Kultura i sztuka:
dyskoteki, film, imprezy, internet, kino, puby, koncerty, książki, opera, poezja, teatr, malarstwo, galerie
Muzyka:
blues, country, disco, dance, elektroniczna, filmowa, folk, grunge, hip-hop/rap, industrialna, jazz, klasyczna, metal, opera, poezja śpiewana, pop, reggae, rock, ska, soul, szanty, techno
Działy wiedzy:
archeologia, architektura, astronomia, biologia, chemia, elektronika, ekonomia, etnografia, filozofia, fizyka, geografia, gospodarka, historia, informatyka, język polski, języki obce, komputery, kulinaria, matematyka, medycyna, media, militaria, politologia, prawo, przyroda, psychologia, religia, socjologia, sport, statystyka, technika, zdrowie
Kilka słów o mnie:
Właścicielka tego profilu to samozwańczy giej, cynik i lutownik, stetryczały maruda i wieczny malkontent. Pasjonuje się głownie poniżaniem innych i pieszczeniem swojego wybujałego ego, oraz czytywaniem akmeistów rosyjskich. W wolnych chwilach pisuje mroczne nowele mistyczno-egzystencjalne i ogląda kiepskie filmy akcji z wczesnych lat 90-tych. Nie lubi absolutnie nic. Muzyki słucha wyłącznie by irytować sąsiadów, dlatego wybiera głownie gatunki miałkie i pozbawione wartości artystycznej, za to głośne i w dziwacznych językach. Gardzi ludźmi i ich wytworami, notorycznie się głodzi z powodów ideologicznych, pija cierpkie, wytrawne Chianti i pali srebrne Winstony, by podkreślić swój brak szacunku dla dobrego smaku i narodowych tradycji. Unika bielizny i śmierdzi smołą. Myje się w deszczówce, którą uporczywie stara się gromadzić w drewnianej balii na dachu swojej meliny w Bangkoku. Trudni się zbieraniem złomu i drobnymi kradzieżami drobiu. Świetnie zna się na hutnictwie i metalurgii. Jest posiadaczką dwóch kapibar o imionach Nikolai Cherenko i Warchyld. Nie wierzy w istnienie prawdy i obiektywnej rzeczywistości. Bywa przesadnie pompatyczna. Jest moim idolem.
Kilka słów o szukanej osobie:
Szukam ludzi, którzy cenią sobie spontaniczność podczas siedzenia przed komputerem i metodyczność przy zdobywaniu świata; fanatyków, zimnych drani, zagorzałych dyletantów obskuranckich sztuk teatralnych i podziemnego kina węgierskiego z lat 60-tych ubiegłego stulecia; pasożytów społecznych, nierobów i bumelantów, niepożądanego marginesu współczesnej myśli politycznej oraz wszelkiej maści kontestatorów; zjadaczy bułek bez parówki i frytek bez keczupu; niespełnionych pisarzy, kiepskich poetów i nudnych filozofów - jednym słowem sama nie do końca wiem, po co tu jestem. Sentyment do portali randkowych mam.